Do Korony Gór Polski (KGP) zalicza się 28 najwyższych szczytów w 28 pasmach górskich. Postanowiłem zmierzyć się ze zdobyciem wszystkich szczytów w 4 dni. Moim celem nie było bezpośrednio pobicie rekordu, ale zdobycie wszystkich szczytów w 100 godzin.
Udało się w 102,5h co przy okazji okazało się najszybszym wejściem solo na wszystkie szczyty Korony, jednak przy innym nastawieniu ten czas można znacznie poprawić (np.: duet Agnieszka Korpal i Grzegorz Łuczko potrzebował 89,5h). Przygoda zaczęła się 11.08.2017 o 20:55. O tej porze ruszyłem z parkingu w Świętej Katarzynie. Po 34 minutach i zdobyciu Łysicy ruszyłem w stronę Bieszczad, żeby skoro świt ruszyć na Tarnicę. Następnie poruszałem się na zachód zdobywając szczyty w każdym kolejnym paśmie.
20:55 – czas start, Góry Świętokrzyskie – Łysica 614m n.p.m.
Bieszczady – Tarnica 1346m n.p.m.
Pomiędzy Tarnicą, a Lackową jest jeden z najdłuższych przejazdów. Kolejny tak długi czeka mnie dopiero pomiędzy Czuplem, a Biskupią Górą. Szczęśliwie trafiam na bardzo dobrą pogodę, więc walka z sennością nie jest tak uciążliwa.
Beskid Niski – Lackowa 997m n.p.m.
Beskid Sądecki – Radziejowa 1262m n.p.m.
Wybór terminu na dłuższy weekend sierpniowy nie był najlepszym pomysłem. Po pierwsze trafiałem na korki, między innymi przez godzinę czekałem na pokonanie ronda w Szczawnicy. Dodatkowo w drugiej połowie sierpnia dzień jest już wyraźnie krótszy niż na przykład pod koniec czerwca.
Pieniny – Wysoka 1050m n.p.m.
Gorce – Turbacz 1310m n.p.m.
Po zbiegu z Turbacza mija 24 godzina od startu…
Kolejny dzień zaczynam bardzo wcześnie, na Lubomir wbiegam jeszcze w ciemnościach. Później czeka mnie bieg w gorszej pogodzie oraz pytanie jak będzie na Rysach?
Beskid Makowski – Lubomir 904m n.p.m.
Beskid Wyspowy – Mogielica 1171m n.p.m.
Najważniejszym momentem wyprawy jest zdobycie Rysów. Tu problem stanowią ogromne korki w drodze na Palenicę Białczańską, kolejki na samej trasie oraz oczywiście pogoda.
Tatry – Rysy 2499m n.p.m.
18:35, 45- godzina w trasie; Beskid Żywiecki – Babia Góra 1725m n.p.m.
No i ostatni szczyt tego dnia, najwyższy w Beskidzie Małym- Czupel. Na trasę ruszam o 23:10, szlak nie jest zbyt ciekawy oraz bieganie samemu nocą nie należy do przyjemnych. Mija 50 godzina w biegu. Następny dzień to już wymagający podbieg pod Skrzyczne.
Beskid Mały – Czupel 933m n.p.m.
12 szczyt; Beskid Śląski – Skrzyczne 1257m n.p.m.

W Górach Opawskich popełniłem pierwszy błąd, ruszyłem w górę nie z tego parkingu, z którego planowałem. Czekają mnie dodatkowe kilometry… Później Kłodzka Góra, zupełnie nieznane mi miejsce z bardzo przyjemną trasą.
Góry Opawskie – Biskupia Kopa 889m n.p.m.
Góry Bardzkie – Kłodzka Góra 757m n.p.m.
Góry Bialskie i Złote, to również góry w których dzięki KGP byłem po raz pierwszy. Wspólny start na dwa najwyższe szczyty w dwóch różnych pasmach. Bardzo wygodne rozwiązanie.
Góry Bialskie – Rudawiec 1112m n.p.m.
Góry Złote – Kowadło 989m n.p.m.
Masyw Śnieżnika, to 4 najwyższy szczyt z Korony Gór Polski, bieg na niego zajmuje mi 2 godziny 20 minut, całość trasy pokonuję w zupełnych ciemnościach, a największym zaskoczeniem na trasie był bagnisty teren w wyższych partiach. Na tej trasie również spotykam co i rusz świecące oczy w środku lasu.
72 godzina przygody; Masyw Śnieżnika – Śnieżnik Kłodzki 1426m n.p.m.
Góry Bystrzyckie – Jagodna 977m n.p.m.
W górach Bystrzyckich pierwszy raz byłem na spływie górską Bystrzycą. Jednak wbieg na Jagodną nie był tak samo atrakcyjny jak pływanie kajakiem. Następnie Orlica i schody prowadzące na Szczeliniec, na którym niestety nie znajduję tabliczki, czy taka w ogóle istnieje?
Góry Orlickie – Orlica 1084m n.p.m.
Góry Stołowe – Szczeliniec Wielki 919m n.p.m.
Zdobywanie gór biegiem było niesamowitą przygodą, jednak ciągłe, szybkie przemieszczanie się samochodem nie należy już do tak przyjemnych. Trochę przypomina wyścig z czasem, nawet jeżeli nie miało się takich planów. Dodatkowo ciągłe problemy z nawigacją na telefonie nie ułatwiały mi zadania. 20 gór za mną…
Góry Sowie – Wielka Sowa 1015m n.p.m.
Masyw Ślęży – Ślęża 718m n.p.m.
Muszę dodać bardzo istotną informację: szczyty należące do KGP nie zawsze są najwyższymi danego pasma. Niestety powstało wiele kontrowersji, jedną z nich jest umieszczenie w Koronie Chełmca, którego punkt pomiarowy znajdował się na 18-metrowej wieży widokowej i dzięki temu został uznany za najwyższy w Górach Wałbrzyskich. W rzeczywistości najwyższa jest Borowa i na tą górę wbiegłem. Kiedyś na każdy szczyt musiał prowadzić szlak, a na Borową dopiero od niedawna można dostać się szlakiem turystycznym.
Góry Wałbrzyskie – Borowa 853m n.p.m.
Góry Kamienne – Waligóra 936m n.p.m.
Rudawy Janowickie – Skalnik 945m n.p.m.
Co ciekawe na tak dobrze znanej górze jak Śnieżka popełniłem błąd i źle ruszyłem na szlak, a następnie myśląc, że skrócę sobie trasę zbiegłem 2km od samochodu. Jednak największy problem w całej przygodzie przyniósł kolejny szczyt- Wysoka Kopa, gdzie szlaki turystyczne prowadzą na około, a ścięcie trasy kończy się zgubieniem w lesie…
Karkonosze – Śnieżka 1603m n.p.m.
Góry Izerskie – Wysoka Kopa 1126m n.p.m.
No i czas na ostatnią górę.
Po 102,5h zdobywam ostatni szczyt KGP
Góry Kaczawskie – Skopiec 724m n.p.m
Udało mi się całkiem sprawnie wbiec na wszystkie 28 szczytów. Może kiedyś pokuszę się i od początku będę biec na rekord, żeby zbliżyć się do 90 godzin…