Azja Środkowa

Drugi raz w Azji Centralnej

Po wcześniejszym przejechaniu Pamir Highway w 2017 roku to już drugie spotkanie z Azją Centralną. Tym razem skorzystaliśmy ze zniesienia obowiązku wizowego i udaliśmy się do Uzbekistanu. Naszym głównym celem było zwiedzanie Samarkandy, która jest jednym z najdłużej zamieszkanych miast na Świecie, położona w wyjątkowo upalnym rejonie Świata.

Uzbekistan

Transport

W Uzbekistanie pomiędzy głównymi miastami podróżowaliśmy pociągami. Wybrane ceny transportu: koszt pociągu na trasie Taszkent-Samarkanda to od 45 tys. do 80 tys. SUM, Za taksówkę od granicy z Kirgistanem do Taszkentu zapłaciliśmy po 15$ (łącznie 50$ na 3 osoby), dosiadając się do innego podróżnego.

Ciekawostki

Pobyt w Uzbekistanie był bardzo ciekawym doświadczeniem. Na drogach jeżdżą same Chevrolety; temperatura wynosi powyżej 40 stopni, a pomimo tego trawa jest idealnie zielona; po godzinie 22 na ulicach biegają małe dzieci (o tej porze temperatura pozwala na wyjście z domu), a znalezienie bankomatu, w którym zadziała karta Mastercard graniczy z cudem.

Zwiedzanie

Taszkent

Zwiedzanie Uzbekistanu rozpoczęliśmy od stolicy- Taszkentu. Zobaczyliśmy Biały Meczet oraz pojechaliśmy do miejsca, gdzie znajduje się wiele restauracji podających Płow, czyli narodową potrawę Uzbeków.

Jak na największe miasto Azji Centralnej, w ciągu upalnego dnia ulice były dość puste, Gwar, jak przystało na kraj azjatycki, znaleźliśmy na ogromnym bazarze Chorsu.

Samarkanda

Tereny Samarkandy były zamieszkane przez człowieka od czasów starożytnych. Miasto powstało prawdopodobnie w VI wieku p.n.e. Przez środek miasta biegł starożytny szlak Jedwabny, łączący Chiny z Europą. Niewątpliwie miejscowości przez które przebiegał ów szlak szybko się bogaciły. Dzięki temu do dziś możemy podziwiać zespół architektoniczny Regista, który jest najładniejszym kompleksem budowli jaki widzieliśmy w Azji Centralnej. Znajdują się tu trzy strzeliste medresy wyłożone płytkami ceramicznymi, nad nimi wznoszą się ogromne turkusowe kopuły. Całość daje naprawdę spektakularny efekt.

Innym zabytkiem wartym szczególnej uwagi jest nekropolia Szah-i-Zinda, jest to miejsce pochówku Timurydzkiej arystokracji. Gęsty kompleks budowli jest ozdobiony błękitnymi płytkami ceramicznymi, dodatkowo ciasna zabudowa (zacienienie dające chwilę oddechu) stwarza wyjątkowy charakter nekropoli.

Innym zabytkiem wartym szczególnej uwagi jest nekropolia Szah-i-Zinda, jest to miejsce pochówku Timurydzkiej arystokracji. Gęsty kompleks budowli jest ozdobiony błękitnymi płytkami ceramicznymi, dodatkowo ciasna zabudowa (zacienienie dające chwilę oddechu) stwarza wyjątkowy charakter nekropoli.

Bardzo żałujemy, że nie zdążyliśmy zwiedzić Buchary.

Kirgistan

Transport

Za przejazd z Almat do Biszkeku zapłaciliśmy ….

Najniższa cena za przejazd pomiędzy Biszkiekiem, a Osh to 1000-1200 SOM.

W Osz (Osh) w Kirgistanie spędziliśmy tylko 2 dni. Jest to bardzo popularne miejsce startu na Pik Lenina, jak i na trasę Pamir Highway. W Osz spróbowaliśmy regionalnej kuchni: zjedliśmy lepioszki z pieca tandoor; popularne szaszłyki; samsę; danie z mixem ziemniaków, makaronu, ryżu i kaszy gryczanej; pyszną zupę lagman; a wszystko popiliśmy piwem „Naszym”, i łykiem kumysu. Niestety nasze żołądki nie poradziły sobie z ciężką kuchnią Azji Centralnej, problemy żołądkowe ciągnęły się w zasadzie nieprzerwanie przez ponad tydzień dalszego pobytu. Podczas wyprawy na Pik Awicenny celowo ograniczyliśmy lokalną kuchnię w związku z czym uniknęliśmy problemów żołądkowych.

Co ciekawe podczas poprzedniej podróży rowerowej udało nam się przenocować w środku Osh u miejscowych w domu. Był to nocleg u bardzo bogatych Uzbeków mieszkających w Kirgistanie.

W Osz zwiedziliśmy ogromnym targ oraz…

podglądaliśmy grających w backgammon Kirgizów. 

Tadżykistan

W Tadżykistanie byliśmy w 2017 roku. Przejechaliśmy na rowerach trasę Pamirską LINK. Dodatkowo spory fragment przejechaliśmy wzdłuż granicy z Afganistanem, obserwując życie w pasie przygranicznym. Dotarliśmy do Duszanbe, które nas zaskoczyło, stolica jest znacznie bardzo rozwiniętą i odbiega od ubogiej wschodniej części kraju. Z Duszanbe lokalnym autobusem pojechaliśmy do Chodżentu, a stamtąd ponownie na rowerach prosto do Osz.

Kazachstan

Kazachstan słynie z bardzo silnych wiatrów, które rozpędzają się po bezkresnych równinach. Szczególnie przekonaliśmy się o tym pokonując na rowerach trasę Biszkek- Almaty w 2017 roku. W Kazachstanie zatrzymalismy się w Almatach, gdzie spacerowaliśmy szerokimi ulicami, otoczonymi mieszanką nowoczesnej i starej zabudowy.

Z czym kojarzy nam się z Azja Centralna?

Na pewno z jedzeniem na podłodze na dywanie, bądź na platformie z niskim stołem, gdzie można jeść w pozycji leżącej lub siedząc po turecku. A jak jeść to tłuste potrawy z baraniną, którym obowiązkowo towarzyszy dzbanek czaju (herbaty). Ponad to zapamiętamy dużą serdeczność i uśmiech ludzi, oraz to, że możemy się z nimi dogadać w łamanym języku polsko- rosyjskim.

Co jeszcze? Wszechobecny kurz. W zasadzie wszędzie unosi się pył, który przenika ubrania oraz zatyka nam nosy.